Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

PiS-pakt fiskalny

0
Podziel się:

PiS wzywa organy państwa do respektowania konstytucji i nieprzyjmowania paktu fiskalnego "tylnymi drzwiami". Dla podkreślenia powagi swojego apelu politycy PiS wystąpili na konferencji w Sali Zamkowej Zamku Królewskiego.

Jarosław Kaczyński poinformował, że jeżeli mimo wszystko dojdzie do ratyfikacji paktu fiskalnego zwykłą większością to PiS - po przejęciu władzy - uzna go za nieobowiązujący "świstek papieru".
Według Prawa i Sprawiedliwości pakt przekazuje niektóre kompetencje państwa instytucji międzynarodowej, więc powinien mieć tu zastosowanie artykuł 90. Konstytucji, który mówi, że ustawa, wyrażająca zgodę na ratyfikację takiej umowy, jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Powołując się na opinię ekspertów Jarosław Kaczyński powtórzył, że pakt fiskalny jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej oraz prowadzi do jej rozmontowania i do hegemonii państw silniejszych gospodarczo nad słabszymi.
Poseł Kazimier Michał Ujazdowski powiedział, że "otwarcie drogi do euro, które dzisiaj następuje kosztem polskiego podatnika, polskich zasobów gospodarczych jest sprzeczne z konkretnymi przepisami polskiej Konstytucji". Wskazał na przepisy dotyczące monopolu banku państwowego na emisję pieniądza i większość rozdziału "Finanse publiczne".
Jarosław Kaczyński porównał euro do wprowadzenia OFE i ostrzegł, że "wprowadzenie w Polsce euro to jest wielka operacja obniżenia w Polsce stopy życiowej". Poinformował, że PiS będzie w tej sprawie prowadził szeroką kampanię i uświadamiał społeczeństwo, o co tutaj chodzi.
Poseł Ujazdowski podkreślił, że PiS będzie bronił konstytucji przed cynizmem i instrumentalnym traktowaniem przez tych polityków, którzy ulegają silniejszym, w tym hegemonii Francji i Niemiec, która - jak zaznaczył - szkodliwa jest nie tylko dla Polski, ale i dla Europy. Skrytykował premiera Donalda Tuska, który wczoraj opowiedział się za tak zwaną "małą ratyfikacją".
Poseł Krzysztof Szczerski porównał pakt fiskalny do aktu bezwarunkowej kapitulacji, gdzie sygnatariusze biorą na siebie wyłącznie obowiązki i ograniczenia, a nie nabywają żadnych praw. "To jest akt kapitulacji Europy przed agencjami ratingowymi, kapitulacji polityki rozwoju przed kapitulacją polityki zaciskania pasa" - mówił profesor Szczerski.
Jego zdaniem pakt fiskalny powstał dlatego, że wraz z wejściem w życie od połowy tego roku europejskiego mechanizmu stabilności państwa gospodarczo najsilniejsze, przede wszystkim Niemcy, chcą mieć instrument dyscyplinowania państw słabszych, które będą otrzymywać pomoc.
"Ten pakt zatem jest paktem policyjnym, aktem kapitulacji polityki europejskiej przed siłą, która pokazuje tutaj swoją nagą moc" - podsumował poseł PiS.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)