Pełnomocnik rządu do walki z korupcją zeznała, że o pracach nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych dowiedziała się drogą urzędową. Zapewniła, że nie widziała w tym projekcie niczego, co wymagałoby jej interwencji. Podkreśliła, że nie było podstaw, by nie ufać wiceministrowi finansów Jackowi Kapicy, który odpowiadał za prace nad ustawą.
Oceniając działania Mirosława Drzewieckiego i Zbigniewa Chlebowskiego, Julia Pitera powiedziała, że to, co zrobili, było niedopuszczalne. Zapowiedziała też, że komisja za dwa tygodnie otrzyma wnioski z kontroli przeprowadzonych w resortach, które brały udział w pracach nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych. Nie wyklucza również skierowania do prokuratury zawiadomienia w sprawie spółki G-tech. Julia Pitera poinformowała, że sprawdza, w jakim stopniu pracownicy G-tech współtworzyli projekt ustawy o grach i zakładach wzajemnych.