Samorząd Pleszewa oraz wszystkie, działające w mieście firmy, liczą straty, spowodowane brakiem wody pitnej. Miasto musiało kupić między innymi specjalną pompę oraz dobudować fragment wodociągu, łączący magistralę z innym ujęciem. Olbrzymie pieniądze pochłania także dostarczanie mieszkańcom wody beczkowozami. Straty liczy też przedsiębiorstwo wodociągowe, bo stawki za wodę zostaną mieszkańcom obniżone. Jak powiedział rzecznik pleszewskiego urzędu Marcin Konieczny, inkasenci nie pobierają aktualnie opłat za wodę. "Jeśli przyjdą rachunki, to będą one niższe, bo mieszkańcy otrzymują produkt o tak zwanym "obniżonym standardzie"- wyjaśnił rzecznik.
Woda z pleszewskich kranów od ponad tygodnia może być używana jedynie do celów sanitarnych. Burmistrz wystąpił do wojewody o rozważenie możliwości uznania tego terenu, jako dotkniętego klęską żywiołową. Wówczas Pleszew mógłby liczyć na pomoc finansową ze strony państwa.