Trudno jest wskazać miejsca, gdzie jest najtrudniejsza sytuacja, mówi rzeczniczka lubelskiej dyrekcji regionalnej Lasów Państwowych, Małgorzata Kołodziejczyk. Ostatnie opady deszczu poprawiły sytuację, ale dosłownie na kilka godzin. Strażacy i leśnicy apelują do mieszkańców regionu i turystów o ostrożność. Rano w kilku miejscach wilgotność ściółki spadła poniżej 10 procent!!.
Na razie nie ma zakazów wstępu do lasu, ale jeżeli taka sytruacja się utrzyma to lada dzień może być wprowadzony. W zwiazku z zagrożeniem na terenie lasów i w odległości mniejszej niż 100 m od lasu absolutnie nie wolno - rozniecać ognia, korzystać z otwartego płomienia, wypalać śmieci , porzucać nieugaszonych zapałek i niedopałków papierosów.