Zdaniem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego po dwóch latach natowskiej misji widać, że zmiana strategii jest potrzeba w samych strukturach ISAF. Aleksander Szczygło jest przekonany, że u poszczególnych członków operacji musi nastąpić większe podporządkowanie się rozkazom dowództwa misji a nie temu, co obowiązuje w danym kraju członkowskim.
Minister Szczygło zaznaczył, ze obecnie wiele państw - mimo obecności wojskowej w Afganistanie - w rzeczywistości nie bierze udziału w różnego rodzaju działaniach, ponieważ są ograniczeni prawem narodowym.
Profesor Stanisław Koziej - ekspert z dziedziny wojskowości i planistyki - powiedział, że w najbliższym czasie strategia dla Afganistanu powinna się rozwinąć w kilku kierunkach z głównym naciskiem na pomoc ekonomiczną.
Najważniejszym zadaniem dla NATO - zdaniem emerytowanego generała - jest to, żeby wciągnąć w pomoc Afganistanowi "wielkich graczy" sceny międzynarodowej. Generał Koziej jest przekonany, że lepsze efekty można osiągnąć, angażując w pomoc takie kraje jak Chiny, Indie czy bezpośrednich sąsiadów Afganistanu.
Potrzebę większego zaangażowania ekonomicznego i humanitarnego w Afganistanie widzi również generał Janusz Adamczak. Dowódca III zmiany polskiego kontyngentu w tym kraju osobiście przekonał się, jak ważna jest działalność pozamilitarna na terenie operacji ISAF.
Generał Adamczak ocenia, że wojsko dobrze radzi sobie z militarnym aspektem misji. Działania na rzecz demokracji i odbudowy Afganistanu powinny przejąć agencje rządowe i organizacje humanitarne.
ISAF, czyli Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa prowadzą operację na terenie Afganistanu już ponad siedem lat. Polscy żołnierze początkowo angażowali się w drugą, młodszą misję "Enduring Freedom", która została zorganizowana do rozbicia Al-Kaidy po atakach na WTC. Od ponad dwóch lat Polacy działają w strukturach ISAF. Od siedmiu miesięcy nasz kontyngent odpowiada za bezpieczeństwo w prowincji Ghazni.
W tym tygodniu zakończyła się tam operacja "Orle Pióro". Przez sześć dni polscy, amerykańscy i afgańscy żołnierze prowadzili działania w dystrykcie Giro, w południowo-wschodniej części prowincji. Żołnierze zatrzymali ponad 20 rebeliantów. Amerykańskie patrole przeszukiwały również okoliczne drogi pod kątem podłożonych ładunków wybuchowych - udało się znaleźć kilka takich min - pułapek.
W Afganistanie - w ramach V już zmiany polskiego kontyngentu - służy obecnie 2000 żołnierzy. W każdej chwili w kraju do działań jest przygotowany 200 osobowy odwód strategiczny.