25-letni podoficer wielokrotnie uczestniczył w imprezach organizowanych przez neonazistowską partię NPD. Brał udział w wiecach, a także w manifestacji zorganizowanej przez to ugrupowanie w Monachium w marcu 2004. Mimo ostrzeżeń ze strony dowództwa jednostki nie zaprzestał kontaktów z neonazistami i dlatego został usunięty z armii.
Podoficer odwołał się do sądu w Monachium argumentując, że jego służba przebiegała bez zastrzeżeń, a NPD jest organizacją działającą legalnie. Sąd uznał jednak, że tolerowanie neonazistowskich poglądów obniżyłoby prestiż niemieckiej armii. Ze względu na doświadczenia przeszłości społeczeństwo obserwuje Bundeswehrę z największą uwagą - napisał sąd w uzasadnieniu wyroku.
Jak zaznaczył rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych, już poborowym zwraca się szczególną uwagę na to, że poglądy skrajnie prawicowe w niemieckim wojsku nie mają racji bytu.