Na Podkarpaciu intensywne opady deszczu spowodowały wylewanie się wody z koryt rzek. Alarm przeciwpowodziowy ogłoszono w powiatach bieszczadzkim, leskim, sanockim, brzozowskim oraz w Krośnie. Najtrudniejsza sytuacja jest na Sanie w Sanoku.
W wyniku bardzo dużego dopływu wody ogłoszono stan alarmu powodziowego dla Zespołu Elektrowni Wodnych Solina- Myczkowce. Wyczerpują się również rezerwy zbiorników w Besku i w Sieniawie.
Strażacy najczęściej interweniują w miejscowościach leżących nad lokalnymi rzekami i potokami. Głównie w powiatach brzozowskim, sanockim, leskim i krośnieńskim. Tam po nocnych opadach woda wystąpiła z brzegów i podmyła domy oraz budynki gospodarcze.
Pogotowie przeciwpowodziowe na Podkarpaciu obowiązuje w Krośnie, w gminie Dukla, w mieście i gminie Sanok, w gminach Zarszyn, Tryńcza, Przeworsk i Sieniawa, w Przemyślu oraz w gminach powiatu mieleckiego.
Poprawia się sytuacja powodziowa w Małopolsce. Poziom rzek opadł poniżej stanu alarmowego. W miejscowościach poszkodowanych przez żywioł trwa szacowanie strat. Na całym Podhalu będą sięgać milionów złotych. Największe szkody są w Nowej Białej i Czarnej Górze, gdzie wezbrana woda zniszczyła mosty. Tama w Kuźnicach wymaga natychmiastowego remontu. Część domów na Podhalu pozbawiona jest wody pitnej.