Dyrektor mazowieckiego wydziału zarządzania kryzysowego, Zenon Sobejko, zapewnia, że służby cały czas monitorują sytuację i są przygotowane do działania. Zenon Sobejko dodaje, że przez cały weekend stan rzek ma się podnosić. Najniebezpieczniej będzie w poniedziałek, gdy stan wód będzie alarmowy, czyli przekroczy 650 centymetrów.
W związku z ogłoszeniem pogotowia w Powiatowych Zespołach Reagowania Kryzysowego wprowadzono całodobowe dyżury, trwa także sprawdzenie sprzętu.
Wojewoda mazowiecki Tomasz Koziński uspokaja jednak mieszkańców i apeluje, aby nie panikować. Optymistyczne jest to, że na rzekach w województwie nie ma zlodowaceń, których topnienie mogłoby pogorszyć sytuację.
Od jutra nad Warszawą ma latać policyjny helikopter, który przez cały weekend będzie monitorował sytuację. W miejscach najbardziej narażonych na podtopienia wzmacniane są wały.
Według hydrologów stany rzek opadną pod koniec następnego tygodnia.