Obaj zginęli w katastrofie gibraltarskiej w 1943 roku. Do tej pory oficerowie spoczywali na cmentarzu lotników polskich w Newark. Generał Tadeusz Klimecki był szefem sztabu Naczelnego Wodza generała Władysława Sikorskiego zaś pułkownik Andrzej Marecki był szefem Oddziału Operacyjnego Sztabu Naczelnego Wodza.
Na mszy w Katedrze Polowej Wojska Polskiego są też Andrzej Kunert, szef Rady Pamięci Ochrony Walk i Męczeństwa oraz pełniący obowiązki szefa IPN Franciszek Gryciuk.
Adam Siwek z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa podkreśla, że sprowadzenie ciał tragicznie zmarłych oficerów do Polski i pochowanie ich na Powązkach ma symboliczne znaczenie. Będzie to miejsce oprócz Wawelu, gdzie spoczywa generał Sikorski, w którym będzie można oddać hołd wszystkim ofiarom tragedii. W przyszłym roku w tym miejscu zostanie ustawiona tablica pamiątkowa, z wyrytymi nazwiskami ofiar katastrofy.
Oficerowie do Polski zostali sprowadzeni na wniosek Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadzi śledztwo w sprawie śmierci generała Sikorskiego. Ciała oficerów były badane przez specjalistów z krakowskiego Zakładu Medycyny Sądowej, którzy w listopadzie 2008 roku zbadali szczątki generała Sikorskiego, które spoczywają na Wawelu. Wykluczono wówczas hipotezy o wcześniejszym zastrzeleniu, uduszeniu lub otruciu generała i stwierdzono, że śmierć Wodza Naczelnego nastąpiła wskutek obrażeń wielonarządowych, typowych dla ofiar wypadków komunikacyjnych lub upadku z wysokości.
Według brytyjskich władz, generał Sikorski zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze, wracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Według oficjalnej wersji wydarzeń przedstawionej w raporcie brytyjskiej komisji badającej wypadek jeszcze w 1943 roku, przyczyną katastrofy było zablokowanie steru wysokości. Komisja nie potrafiła jednak wyjaśnić, jak doszło do awarii. Część historyków uważa, że był to zamach.
Informacyjna Agencja Radiowa