W 60-stronicowym dokumencie Roman Polański jest oskarżony - do czego się zresztą przyznał - o kontakty seksualne z nieletnią w 1977 roku. Jak informuje rzecznik szwajcarskiego ministerstwa Falco Galli, reżyser może zostać skazany tylko za to, co zarzuca mu się w dokumentach ekstradycyjnych. A przestępstwo to jest zagrożone karą do dwóch lat więzienia. Do tej pory mówiło się, że Polańskiemu może grozić nawet 50 lat pozbawienia wolności.
Według wypowiedzi rzecznika, jeśli Polański zgodziłby się na wyjazd, to wydanie go Amerykanom nastąpiłoby bardzo szybko. Reżyser nadal jednak nie zgadza się na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. W tej sytuacji cała procedura może potrwać jeszcze kilka miesięcy.