Tomasz Obara przyszedł do gmachu Sejmu z zasadzoną w doniczce rośliną, wyglądającą jak konopia indyjska i próbkami produktów kolekcjonerskich. Chciał je wręczyć premierowi Donaldowi Tuskowi, został jednak zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Maciej Karczyński wyjaśnił, że mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka, po czym został zwolniony.
Rzecznik policji wyjaśnił, że przeprowadzone dotychczas testy nie potwierdziły narkotyków. Zabezpieczone rośliny będą jednak nadal badane.
Kilka dni potrwa, zanim będzie można jednoznacznie stwierdzić, czy nie są to konopie indyjskie. Wtedy policja będzie mogła postawić zarzuty za posiadanie takich roślin.
IAR/