Tegoroczne ferie przebiegły stosunkowo spokojnie - tak wynika z danych Komendy Głównej Policji. Nie zanotowano groźnych wypadków z udziałem dzieci jadących na wypoczynek. Nie było też tragicznych zdarzeń z udziałem dzieci, takich jak utonięcia pod lodem.
W ciągu sześciu tygodni ferii w całym kraju na drogach doszło do 907 wypadków, w których zginęło 77 osób, a ponad 1180 zostało rannych. Szef Biura Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego KGP Marek Fidos podkreśla, że to stosunkowo nieduża liczba wypadków w tak długim okresie. Tylko w czasie ostatnich świąt Bożego Narodzenia doszło do 251 wypadków i zginęło 36 osób.
Jak mówi Marek Fidos mniejsza liczba wypadków drogowych jest wynikiem trudnych, zimowych warunków na drogach. Najczęstszym powodem wypadków na polskich drogach jest nadmierna prędkość, a przy dużych opadach śniegu kierowcy jeździli wolniej.
Według policji brak większych wypadków z udziałem przewożących dzieci autokarów to efekt częstych kontroli policji i inspekcji transportu drogowego. Przewoźnicy w ostatnich latach dysponują też znacznie nowszym sprzętem. Kontrolowane autokary rzadko mają niesprawny układ hamulcowy lub zużyte opony.
W czasie tegorocznych ferii inspektorzy skontrolowali ponad 1250 autokarów przewożących dzieci. 118 kierowców ukarali mandatami karnymi, zatrzymali 97 dowodów rejestracyjnych.