Marek Wręczycki ze śląskiej policji powiedział Radiu Katowice, że tym razem pościg okazał się skuteczny. Podczas pościgu, opel kilkakrotnie uderzył w bok radiowozu. Na miejsce przyjechał dodatkowy samochód policyjny, który zajechał mu drogę. Z radiowozu wysiadł funkcjonariusz, który nakazał prowadzącemu zatrzymanie się.
Kierowca samochodu osobowego uderzył w radiowóz omal nie potrącając policjanta. Zatrzymał się dopiero, gdy po stłuczce z trzecim patrolem stracił panowanie nad autem.
Kierowca i pasażer wysiedli z samochodu i zaczęli uciekać pieszo - relacjonuje młodszy aspirant Wręczycki. Kierowca został zatrzymany, pasażerowi udało się przebiec kilkaset metrów. Policjant kilkakrotnie strzelił w powietrze, następnie oddał strzał w kierunku uciekającego, raniąc go w rękę.
Postrzelony pasażer przebywa na obserwacji w szpitalu. Rana nie okazała się jednak groźna. Pozostała czwórka młodych ludzi trafiła do siemianowickiej komendy. Tam okazało się, że 19-letni kierowca był poszukiwany do odbycia kary więzienia.
Na razie nie wiadomo co grozi zatrzymanym i jakie zostaną postawione im zarzuty.