Według gazety, przywiązanie Romana Giertycha do większości pomysłów wydaje się erodować zaraz po zakończeniu konferencji prasowych, podczas których je ogłasza. "Polityka" zaznacza jednak, że najgorszym efektem kampanii urządzanej obecnie przez ministra może być to, że staną się sygnałem wzmacniającym dla tych rodziców, którzy nie posiadają inych umiejętności wychowawczych niż kary i bicie. Gazeta obawia się, że program "Zero tolerancji" znajdzie zrozumienie w sporej części społeczeństwa. Więcej o programie ministra edukacji - w "Polityce".
polityka/jurczynski/ mb