Komenda Główna Policji poinformowała, że początek śledztwu dały informacje zebrane w tej sprawie przez dziennikarzy i policjantów z Łodzi, które przekazano do Hiszpanii. Pochodziły one od rodzin Polaków pracujących w tym kraju. Wynikało z nich, że Polacy zwabieni ogłoszeniami w prasie hiszpańskiej i obietnicą sowitych wynagrodzeń przenieśli się do Walencji w okolice Cullery, aby pracować przy zbiorach pomarańczy. Obiecywane im warunki nie miały jednak nic wspólnego z rzeczywistością. Trafili do różnych obozów pracy, gdzie pracowali ponad 14 godzin dziennie, bez świadczeń socjalnych i prawie bez jedzenia. Byli pod pod stałą kontrolą nieuczciwych pracodawców.
Sprawę zaczęła koordynować specjalna grupa policjantów z zespołu do spraw handlu ludźmi z Komendy Głównej Policji w Warszawie, która na bieżąco przekazywała wszystkie informacje stronie hiszpańskiej.
Policja hiszpańska zatrzymała 2 obywateli polskich i 4 obywateli Armenii. Podejrzani będą odpowiadać za wykorzystywanie pracowników i tworzenie warunków pracy niezgodnych z prawem.
Policjanci z KWP w Łodzi prowadzą przesłuchania osób, które dzisiaj wróciły już z Hiszpanii.
