Dziś w Nazare chrześcijańskie symbole mieszały się z pogańskimi. Czarownice szły ramię w ramię z papieżami, anioły bawiły się z błaznami. Najpierw kilkutysięczny, roztańczony korowód przeszedł ulicami miasta, następnie wszedł długimi schodami na wzgórze świętego Bartłomieja. Podobno nikt dokładnie nie wie, po ilu stopniach trzeba się wspiąć, aby dojść do kapliczki na szczycie. Starsi mieszkańcy narzekają, że Nazare wciąż nie dorobiło się windy.
Gdy ludzie zejdą ze wzgórza, rozpalają ogniska. Rozpoczyna się zabawa. Jedni chodzą od ogniska do ogniska, konsumują tradycyjne potrawy i sączą trunki, inni narzekają, że nikt już nie pamięta o patronie - świętym Błażeju.
Karnawał w Portugalii ma wielowiekową tradycję. Ostatni dzień karnawału to święto państwowe, na ulicach miast trwa wtedy szalona zabawa. W tym roku święto przypada 7 marca.