Rzeczniczka włoskich władz lotniczych do spraw bezpieczeństwa lotnictwa powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że porywacze chcą przekazać wiadomość papieżowi, jednak nie wiadomo, jaka jest jej treść. Według rzeczniczki, porywacze nie są agresywni i prawdopodobnie nie są uzbrojeni.
Turecka policja informowała wcześniej, że porywacze chcieli zaprotestować przeciwko planowanej na listopad wizycie papieża w Turcji. Samolot leciał ze stolicy Albanii Tirany do Stambułu. Gdy wszedł we włoską przestrzeń powietrzną, został przechwycony przez włoskie myśliwce i zmuszony do lądowania w Brindisi.