Zbigniew Wassermann powiedział, że funkcjonariusze biorący udział w zatrzymaniu wyrazili zgodę nie tylko na skorzystanie z łazienki, ale również na telefon do adwokata. Ponadto ustalono, że funkcjonariuszka ABW nie towarzyszyła Barbarze Blidzie bezpośrednio w łazience, ale pozostała na korytarzu przy otwartych drzwiach do łazienki.
Wassermann powiedział, że są też zastrzeżenia do planu całej akcji. Dodał, że w sumie postępowanie dyscyplinarne obejmie sześciu funkcjonariuszy w tym wiceszefa delegatury ABW w Katowicach.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy koordynator do spraw służb specjalnych zapewnił, że nie ma wątpliwości co do broni, z której padł strzał, ani tego, że był to zamach samobójczy. Podkreślił, że nabój, od którego zginęła Barbara Blida na pewno pochodzi z broni byłej posłanki.
Barbara Blida postrzeliła się śmiertelnie dwa dni temu w czasie przeszukiwania jej mieszkania przez ABW.