Stowarzyszenie "Wokanda", które reprezentuje interesy 15 osób, złożyło w katowickich sądach 5 pozwów. Jak powiedział Marcin Marszołek, prezes "Wokandy", jest to pierwsza seria pozwów, w których reprezentowane są interesy 8 poszkodowanych. Chodzi o mieszkańców Katowic, Rudy Śląskiej, Miechowa oraz Elbląga.
Prawnicy "Wokandy" liczą, że sprawy zakończą się ugodami i szybkim wypłaceniem poszkodowanym pieniędzy. Będzie to oznaczać, że osoby otrzymają może mniejsze kwoty, ale nie po długim procesie - dodał Marszołek.
Na prowadzone sprawy cywilne o odszkodowania może mieć także wpływ proces karny wobec projektantów i władz targów. Wyrok w tej sprawie jednak nie zapadnie szybko, ponieważ prokuratura prowadzi ciągle śledztwo w tej sprawie, a akt oskarżenia nie trafił jeszcze do sądu.
Wnioski "Wokandy" nie są pierwszymi, które trafiły do sądu. Już wcześniej swój indywidualny wniosek o pół miliona złotych odszkodowania złożyła m.in. mieszkanka Gdańska, której mąż zginął w tragedii na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich.
W katastrofie na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich 28 stycznia zginęło 65 osób, rannych zostało 140. Na uczestników wystawy gołębi runął dach hali targowej.