Nie stawiła się świadek Elżbieta Z., która miał kontynuować swoje zeznania. Rano - na krótko przed rozprawą - zadzwoniła do sądu, że jest chora. Kobieta już dwukrotnie przyjeżdżała do poznańskiego sądu składać zeznania, dziś miały się one zakończyć. Za każdym razem, gdy zeznawała, rozprawy odbywały się niejawnie. Taki wniosek złożył obrońca sędziego administracyjnego, również oskarżanego w tej sprawie.
Według prokuratury to ona skontaktowała sędziego z Henrykiem Stokłosą. Proces Stokłosy ma zostać wznowiony jutro, wszystko wskazuje na to, że rozprawa będzie się wtedy toczyła jawnie. Sąd chce powołać na świadka byłego ministerstwa finansów, który miał wydawać korzystne dla Stokłosy decyzje podatkowe. Zarówno Elżbieta Z. jak i ten świadek, zostali oskarżeni o przyjmowanie łapówek od byłego senatora. Odpowiadają za to w oddzielnym procesie, przed warszawskim sądem.
