Roman Kuźniar mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że w wystąpieniu ministra - wbrew sugestiom opozycji - nie było rewolucyjnych rozwiązań. W jego opinii, minister powinien był jednak skonsultować je wcześniej z prezydentem. Jego zdaniem, to niedobrze, że tego nie zrobił, bo prezydent w sposób otwarty i konstruktywny współpracuje z rządem w sprawach polityki zagranicznej. "W związku z tym ma prawo liczyć na wzajemność" - mówił Kuźniar. Jego zdaniem, w tym przypadku konieczność współpracy dyktuje nie tylko konstytucja i ustawy, ale także kultura polityczna. Doradca prezydenta ma nadzieję, że był to "wypadek przy pracy", który się nie powtórzy.
Roman Kuźniar skrytykował też rząd za strategię wprowadzenia Polski do strefy euro. Zdaniem doradcy prezydenta, gabinet Donalda Tuska powinien podać datę przystąpienia do strefy euro, a nie samej gotowości przystąpienia. W jego opinii, uwiarygodniołoby to nasze proeuropejskie stanowisko. "To takie troszkę jednak kluczenie nie ma dobrego uzasadnienia." - mówił doradca prezydenta.
W czwartek w Brukseli rozpocznie się szczyt Unii Europejskiej, na którym polska prezydencja przedłoży ogłoszone w tym tygodniu propozycje ratowania strefy euro.