W rozmowie radiowej Jedynki Donald Tusk przyznał, że w pierwszym roku nowej kadencji jego rząd utracił energię. Jak mówił, mogło to wynikać z kilku czynników, między innymi z wprowadzenia po wielkich trudach reformy emerytalnej. Premier wspominał jak przez pierwsze pół roku osobiście przekonywał Polaków do jej wprowadzenia. I nawet wielu z nich, którzy uznawali reformę za konieczną, niekoniecznie to rozwiązanie akceptowali - dodał.
Premier mówił, że niebagatelne znaczenie miała też sprawa Amber Gold. Jak mówił, ucierpiała na tym zarówno jego rodzina, jak i wielu Polaków, którzy ulokowali w parabanku swoje pieniądze. Donald Tusk dodał, że czuje się współodpowiedzialny politycznie za tą sytuację. Wspominał też, że dotknęły go medialne publikacje na temat roli jego syna w tej sprawie.
Informacyjna Agencja Radiowa