Chodzi o notatkę z 28 lipca 2008-go roku w sprawie ustawy hazardowej. Na pytanie posłanki Beaty Kempy, czy kiedykolwiek Tusk rozmawiał z ministrem Sławomirem Nowakiem na temat ustawy hazardowej, premier odpowiedział, że tylko raz wydał mu w tej sprawie polecenie. Jak wyjaśnił, było to w sierpniu 2008-go roku, kiedy polecił Nowakowi, by poprosił ministra finansów Jacka Kapicę o sprawdzenie, co się dzieje z ustawą hazardową. Tusk zaznaczył, że nie była to informacja poufna. Posłanka Kempa zadając kolejne pytanie powołała się na te słowa twierdząc, że premier określił tę notatkę jako poufną. Na prośbę Donalda Tuska zarządzono przerwę, by ustalić, czy rzeczywiście tak powiedział.
Donald Tusk podkreślał, że dymisja ministra Sławomira Nowaka nie miała nic wspólnego z aferą hazardową. Jak wyjaśnił premier, stało się tak na prośbę Grzegorza Schetyny, który po przejęciu funkcji szefa klubu parlamentarnego PO potrzebował wsparcia i bardzo mu zależało, by wspierał go minister Nowak.
Jak wyjaśnił Tusk, nie była to łatwa decyzja, bowiem premier nie miał do pracy Nowaka żadnych zastrzeżeń, tym bardziej związanych ze sprawą hazardową.
"Ta decyzja była przykra dla tych, którzy odchodzili z rządu" - powiedział premier. Jak dodał, Nowak nie był osobą istotną w kwestii afery hazardowej.