Czesław Cywiński podkreśla, że zadania stojące przed żołnierzami Armii Krajowej to przede wszystkim edukacja młodego pokolenia, "dbałość o Polskę, jej przyszłość i bezpieczeństwo".
Czesław Cywiński zapowiada kontynuowanie działalności wydawniczej, przybliżającej informacje o dowódcach i słynnych akcjach. Prezes zapowiada, że dalej będzie prowadzona działalność w klubach historycznych, po to, żeby Polacy znali swoją tożsamość i dodatkowo kombatanci chcą mieć swój udział przy tworzeniu filmów opowiadających o II wojnie światowej.
Środowisko żołnierzy Armii Krajowej przyczyniło się do realizacji filmu o zdobyciu PASTY, czyli centrali telefonicznej w Warszawie, a także filmu pokazującego losy Cichociemnych. W najbliższych planach wydawniczych jest książka opisująca polski wywiad działający na Kresach Wschodnich. Czesław Cywiński zapowiada, że związek chce zorganizować sesję naukową poświęconą patriotyzmowi.
Niemal 490 szkół w Polsce nosi imiona bohaterów Armii Krajowej. Jak zaznacza prezes związku Czesław Cywiński, to nakłada na kombatantów dodatkowe obowiązki. Kombatanci spotykają się z młodzieżą jako świadkowie historii, wysyłają najnowsze swoje książki.
W Polsce żyje około 24 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej. Czesław Cywiński zapewnia, że szczególną troską związku jest to, żeby zapewnić tym ludziom pomoc i opiekę. Emerytury są dość niskie średnio wynoszą 1.200 do 1.300 zł. wraz z dodatkiem kombatanckim. Cywiński zwraca uwagę na to, że są to ludzie bardzo schorowani, po doświadczeniach obozowych ich przeżycia są bardzo dramatyczne. W czasie okupacji żołnierzy AK było 370 tys. dziś pozostało ich około 5%, a średnia wieku to 85 lat.
W kraju działa 36 okręgów Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jak podkreśla Marian Piotrowicz z okręgu śląskiego, żołnierze wywodzący się z AK chcą stworzyć organizacje, które przejmą ideały i etos żołnierzy Armii Krajowej. W szkołach powoływane są Towarzystwa Przyjaciół AK, Kluby Historyczne imienia Grota-Roweckiego, Kluby Młodzieżowe.
Marian Piotrowicz przypomina, że kombatanci przeprowadzili badania w sprawie powoływania organizacji sukcesorskich. Do tej pory jedynie w Bielsku Białej udało się kombatantom stworzyć taką organizację, która kultywuje ideały żołnierzy Armii Krajowej. W ocenie Mariana Piotrowicza nie chodzi o powoływanie wielu organizacji, a o pewność, że etos i ideały Armii Krajowej nie zaginą.