Jak mówi podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Duda - sprawozdawca projektu, tak zwani sędziowie grodzcy z jednej strony zastąpią zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny asesorów, z drugiej zaś będą mieli znakomitą okazję do zdobywania doświadczenia w pracy sędziego. Zakres ich czynności będzie ograniczony w stosunku do innych sędziów sądów rejonowych. Będą się oni zajmowali prostszymi sprawami. Założeniem projektodawcy jest to, że młody sędzia ma odbyć okres dodatkowego przygotowania zawodowego.
Przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że jego partia poprze projekt. Zdaniem Gosiewskiego rozwiązania zawarte w prezydenckiej propozycji otwierają nowe możliwości przed sędziami. Wprowadza przede wszystkim awans poziomy sędziów, który pociągnie za sobą wzrost zarobków. Dodatkowo będzie możliwe pracowanie w innych jednostkach bez konieczności spełniania wymogów związanych z koniecznością powołania na inne stanowisko wyższego szczebla.
Poseł Jerzy Kozdroń z Platformy Obywatelskiej złożył wniosek o odrzucenie prezydenckiego projektu już w pierwszym czytaniu. Jego zdaniem propozycje w nim zawarte nie tylko nie poprawią sytuacji polskiego sądownictwa, ale rozsadzą już istniejący system. Nie pozwolą również na jego reformę. Wprowadzenie instytucji sędziego grodzkiego jest jego zdaniem niepowodzeniem. Okrojenie bowiem kompetencji sędziego grodzkiego sprowadza je do dotychczasowych uprawnień referendarza sądowego. Zdaniem Kozdronia powoływanie sędziego grodzkiego jest krokiem wstecz.
Za odrzuceniem projektu będzie głosować też klub Lewicy. Poseł Ryszard Kalisz jest zdania, że projekt przedstawiony dziś w sejmie jest o wiele gorszy niż propozycja Platformy Obywatelskiej, która wczoraj została przyjęta przez Sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Zdaniem Kalisza propozycja prezydencka na siłę poszukuje alternatywy dla asesorów. Ryszard Kalisz jest przekonany, że system referendarzy, czyli osób, mających prawo rozstrzygania spraw niespornych jest wystarczający.
Projekt prezydencki zakłada również uzależnienie płac sędziów od średniej krajowej, a nie jak do tej pory od kwoty bazowej.
Głosowanie nad odrzuceniem projektu odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu.