Prezydent objął urząd 6 sierpnia, z chwilą złożenia przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym. Wcześniej zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. W ciągu 100 dni prezydentury Bronisław Komorowski powołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, zapraszając do jej prac liderów opozycji. Podjął też decyzję o podpisaniu 115 ustaw, dokonał nominacji na wiele stanowisk w armii i innych instytucjach, między innymi Szefa Sztabu Generalnego, Prezesa NBP, członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji czy Prezesa Sądu Najwyższego.
Bronisław Komorowski od 6 sierpnia wręczył nominacje 230 sędziom i 99 profesorom, podpisał listy uwierzytelniające dla ponad dwudziestu ambasadorów, wręczył 33 awanse generalskie i mianował na pierwszy stopień oficerski blisko tysiąc żołnierzy oraz funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej i Biura Ochrony Rządu.
Bardzo wysoko ocenia te sto dni premier Donald Tusk. Zdaniem szefa rządu, Bronisław Komorowski jest prezydentem akceptowanym przez Polaków i budzącym zaufanie. Donald Tusk mówił, że Bronisław Komorowski jest osobą stabilną, przewidywalną, która daje Polakom poczucie harmonii i ładu.
Rzecznik rządu Paweł Graś uważa, że początek sprawowania urzędu przez obecnego prezydenta był dobry. Jego zdaniem, Bronisław Komorowski był aktywny - o czym świadczy fakt, że odbył kilkadziesiąt wizyt w różnych miejscach w kraju i zagranicą, podpisał wiele ustaw.
Zupełnie inaczej prezydenturę Komorowskiego ocenia szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Określił on ją jako "wycofaną i okazjonalną", realizowaną według scenariusza, nakreślonego przez premiera Donalda Tuska. Mariusz Błaszczak powiedział, że świadczy o tym brak inicjatywy legislacyjnej prezydenta czy zaniedbanie relacji Polski z Ukrainą.
Prezydencki doradca Tomasz Nałęcz zauważa, że Bronisław Komorowski działa w trudnych warunkach, gdyż musi pracować pod ostrą krytyką opozycji. Jego zdaniem, żaden inny prezydent w Polsce nie był tak krytykowany jak Bronisław Komorowski.
Była posłanka PiS, pracująca w przeszłości w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Elżbieta Jakubiak zarzuca prezydenturze Komorowskiego brak wyrazistości i jasnego przekazu. Zdaniem Elżbiety Jakubiak, Bronisław Komorowski w polityce zagranicznej nie jest dynamiczny, lecz wysłuchuje tylko racji przywódców krajów europejskich.