Organizacja opublikowała zdjęcia w internecie. Zamaskowani młodzi ludzie zrywają flagę Ukrainy, malują sprayem płytę, na której znajduje się tablica upamiętniająca konstytucję tego kraju i odpiłowują jeden z ukraińskich symboli narodowych - trójząb. Euroazjatycki Sojusz Młodzieży ogłasza także zmianę nazwy góry z Howerli na "Szczyt Stalina". Na stronie internetowej można przeczytać o początku "wandaloturystyki". Jako przyszłe cele wspomniano pomnik przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery we Lwowie.
Od razu po otrzymaniu sygnału, rano na Howerli rozpoczęli śledztwo funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i milicji. Ponieważ jeden z podejrzanych przebywa na terytorium Rosji, w sprawę zostało też zaangażowane ministerstwo spraw zagranicznych. Oburzenie aktem wandalizmu wyraził Jurij Łucenko z Ludowej Samoobrony, typowany na przyszłego szefa MSW.
Euroazjatycki Sojusz Młodzieży powstał w Rosji w 2005 roku. Jego działalność na Ukrainie została zabroniona przez miejscowy sąd.
Według nieoficjalnych informacji, Sojusz był finansowany przez biznesmena i kryminalistę Maksima Kuroczkina, zwanego Wściekłym Maksem. W czasie zeszłorocznych wyborów popierał on skrajnie antyzachodnią Ludową Opozycję Natalii Witrenko. W marcu Maksim Kuroczkin został zastrzelony w Kijowie.