Takie plany były jeszcze w ubiegłym roku, ale obecny rząd je zmienił i proponuje tworzenie wielkich grup energetycznych. Zdaniem protestujących, będzie to oznaczać faktyczną likwidację ich zakładów. Zdaniem protestujących, jest to również sprzeczne z prawem handlowym i konstytucją, nie można bowiem likwidować firm zachowujących płynność finansową i przynoszących zyski.
W objętych protestem firmach pracuje około 14 tysięcy osób.