Bartosz Groele z Instytutu Allerhanda z Krakowa powiedział Polskiemu Radiu, że Skarb Państwa powinien ponosić odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej czynności. Przedsiębiorcy ufali bowiem urzędnikom.
Niektórzy przedsiębiorcy pojedynczo odwołali się do sądu od decyzji ZUS o spłacie składek. Procesy jednak zakończyły się dla nich niepomyślnie. Zdaniem Bartosza Groele to, że kilka osób przegrało indywidualnie podobne sprawy, nie przesądza, iż razem też muszą przegrać.
Tymczasem rzecznik ZUS Jacek Dziekan mówi, że Zakład nie zamierza rezygnować ze ściągania należnych składek, gdyż jednolicie informował przedsiębiorców o obowiązku opłacania składek od momentu podjęcia działalności do jej zaprzestania. Dziekan twierdzi, że ZUS nigdy nie informował nikogo, przed wrześniem 2008 roku, iż może zawiesić działalność gospodarczą.
Zatem przed 20 września 2008 roku zawieszenie było niemożliwe i składki należało płacić. Dopiero od 20 września, kiedy weszła w życie nowelizacja ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przedsiębiorca niezatrudniający pracowników mógł, na okres od miesiąca do dwóch lat zawiesić działalność. Tym samym nie płacił ubezpieczenia emerytalnego, rentowego, zdrowotnego, składek chorobowych i wypadkowych.