Zdaniem Henryki Bochniarz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, takie pozytywne myślenie przedsiębiorców jest w okresie spowolnienia gospodarczego i wysokiego poziomu niepewności na rynkach zagranicznych czymś niezwykłym. W świadomości zagranicznych przedsiębiorców ten kryzys tkwi bardzo mocno - zaznaczyła ekonomistka.
Według Henryki Bochniarz, tak pozytywne nastawienie biznesu bierze się stąd, że nasi przedsiębiorcy są już przyzwyczajeni do funkcjonowania w złych warunkach i radzenia sobie z licznymi barierami, takimi jak na przykład złe, niespójne prawo. Poza tym nasze firmy są dość konserwatywne. Po kryzysie z roku 2001 bardzo dużo się nauczyły. Są ostrożne jeśli chodzi o pożyczanie pieniędzy czy o inwestowanie, a także o zatrudnianie, a na kryzys jest to świetna postawa.
Henryka Bochniarz zwraca uwagę, że nastawianie się małych firm na działalność bieżącą pomaga im przetrwać kryzys. W sytuacji jednak dobrej koniunktury takie koncentrowanie się na tym, by utrzymać się na rynku, zamiast się rozwijać, nie jest dobre.
IAR