Nie będzie dodatkowych, nowych opłat za pobyt dziecka w świetlicy od września tego roku. Ministerstwo Edukacji Narodowej uspokaja rodziców, którzy w minionym tygodniu pytali czym podyktowane są koszty.
Jak się okazuje to wynik źle zinterpretowanych przepisów.
Ustawa o systemie oświaty mówi wprost, że jeśli dziecko przebywa w przedszkolu do pięciu godzin dziennie, to jego rodzice nic nie muszą za to płacić (wnoszą tylko tzw. opłatę żywieniową za posiłki, które ich pociecha zjada w przedszkolu). Jeśli zaś czas pobytu malucha przekracza pięć godzin, to jego rodzice dotychczas uiszczali opłatę stałą - niezależną od tego, czy ich pociecha jest w przedszkolu przez sześć, osiem czy dziewięć godzin. Od tego roku ma się to jednak zmienić.
- Rodzice dzieci przebywających w przedszkolu do pięciu godzin nadal nie będą musieli za to płacić. Natomiast w wypadku pozostałych maluchów opłata zależeć będzie od długości pobytu - zapowiada rzecznik ministerstwa Grzegorz Żurawski.
Ministerstwo nakazało też samorządom by poinfomowały rodziców za co dokładnie chcą pobierać pieniądze.
To efekt licznych procesów sądowych wytoczonych przez rodziców.
IAR