Aktualizacja: godz. 9.30
Kancelaria Prezydenta nie zgodziła się, aby posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wieńce pod krzyżem, stojącym przed Pałacem Prezydenckim. Od katastrofy smoleńskiej, posłowie składali wieńce 10 dnia każdego miesiąca, o 8.41. Sytuacją poburzony jest poseł PiS Marek Suski.
Dziś mija 5 miesięcy od dnia katastrofy prezydenckiego samolotu. Posłowie PiS zwrócili się do Kancelarii o umożliwienie oddania hołdu ofiarom katastrofy. Jednak w Kancelarii Prezydenta uzyskali zaproszenie do kaplicy, która znajduje się w Pałacu.
src="http://static1.money.pl/i/galeria/182/17/s_37558.jpg"/>fot: PAP/Leszek Szymańskisrc="http://static1.money.pl/i/galeria/178/13/s_37554.jpg"/>fot: PAP/Leszek Szymański [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/poslowie;pis;przed;palacem;prezydenckim,galeria,4231,0.html)Policja, do której się też zwrócili, nie odpowiedziała na pismo. Marek Suski powiedział, że nie rozumie takiego postępowania oraz sytuacji, w której utrudnia się im podejście pod Pałac Prezydencki. Dodał, że zabezpieczenia, które tu stworzono, wyglądają jakby się spodziewano szturmu na Bastylię.
Delegacja PiS, na czele z Jarosławem Kaczyńskim, mimo wszystko przyszła rano pod krzyż. Politycy przynieśli ze sobą wieńce. W okolicy krzyża, na Krakowskim Przedmieściu zebrały się tłumy ludzi. Ostatecznie delegacja została pod krzyż przepuszczona, ale nie od strony Krakowskiego Przedmieścia.
Posłowie PiS-u weszli przez biuro przepustek do Pałacu Prezydenckiego i przez dziedziniec podeszli pod krzyż, gdzie złożyli kwiaty i odmówili modlitwę.
Poseł Joachim Brudziński powiedział, że Kancelaria Prezydenta nie chciała się początkowo zgodzić na złożenie kwiatów. - _ Ludzki pan z pana prezydenta. Dziękujemy, że parlamentarzystom umożliwił złożenie kwiatów _ - mówił poseł.
POSŁUCHAJ JOACHIMA BRUDZIŃSKIEGO:
Były zastępca szefa kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jacek Sasin powiedział, że obecna sytuacja jest nienormalna.
POSŁUCHAJ JACKA SASINA:
Pałac Prezydencki i krzyż są odgrodzone od ulicy barierkami. Na Krakowskim Przedmieściu zebrało się przeszło sto osób, które śpiewały hymn narodowy i skandowały: _ Tu jest Polska! _ i _ Jarek, Jarek! _.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości co miesiąc zapraszają na tę ceremonię przedstawicieli wszystkich klubów. Posłowie PO i SLD nie przychodzą bo uważają, że znicze należy palić na grobach zmarłych a nie przed siedzibą prezydenta.