Przepychanki i awantura o ubój rytualny podczas muzułmańskiego święta na Podlasiu. - Trzeba szczególnej wrażliwości, by w tej sytuacji nie urazić niczyich przekonań i zachować wstrzemięźliwość wszystkich stron - apeluje minister Michał Boni, który wcześniej spotkał się z przedstawicielami mniejszości wyznaniowych.
Muzułmanie rozpoczęli dziś obchody święta Kurban Bajram. Wyznawcy islamu z całej Polski przybyli do Bohonik koło Sokółki, gdzie zgodnie z tradycją chcą złożyć ofiary ze zwierząt. Przed meczet w Bohonikach przybyła też kilkunastoosobowa grupa działaczy Ogólnopolskiego Towarzystwa Obrony Zwierząt "Animals". Zaapelowali o wstrzymanie uboju rytualnego twierdząc, że to okrucieństwo. Wskazywali, że podczas uboju zwierzęta umierają długo i dławią się własną krwią. Następnie próbowali wejść na teren należący do gminy muzułmańskiej, skąd zostali wyproszeni przez wiernych. Doszło do przepychanek i utarczek słownych. Obrońcy zwierząt próbowali zawiadomić policję, ale oznakowane radiowozy nie przyjechały do Bohonik.
Mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego Tomasz Miśkiewicz zapowiedział, że złoży tradycyjną ofiarę. Oświadczył, że nie będzie to ubój przemysłowy, ale rytualny, do którego muzułmanie mają prawo jako mniejszość wyznaniowa. Zapytany, czy nie obawia się odpowiedzialności karnej, odpowiedział, że w sprawie uboju rytualnego nie wypowiedział się jeszcze Trybunał Konstytucyjny. Mufti dodał, że ustawa o ochronie zwierząt jest sprzeczna z ustawą o stosunku państwa do związków wyznaniowych. Tomasz Miśkiewicz zaapelował do wszystkich o poszanowanie muzułmańskiej tradycji i podejście do sprawy w cywilizowany sposób.
Tuż po nabożeństwie w meczecie Mufti spotkał się z obrońcami praw zwierząt. Mówił, że te święta łączą muzułmanów z Bogiem, z dziedzictwem kulturowym polskich Tatarów. Zapewniał, że ofiary składane w sposób humanitarny, zgodnie z tradycją, bez wywoływania cierpienia u zwierząt.
Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni oświadczył wcześniej, że "w obecnej sytuacji prawnej to Trybunał Konstytucyjny powinien rozstrzygnąć, jaka jest relacja pomiędzy uprawnieniami konstytucyjnymi, dającymi prawo do swobody religijnej i realizacji wszystkich rytuałów, a zapisami Ustawy o Ochronie Praw Zwierząt. Bardzo ważne jest również, żeby w tej napiętej i niejednoznacznej prawnie sytuacji uszanować potrzeby, związane ze świętami religijnymi tych wspólnot. Rozumiem trudną sytuację wspólnot religijnych w okresie oczekiwania na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślił minister Boni. "Szanuję zwyczaje i potrzeby religijne wspólnot wyznaniowych. Trzeba szczególnej wrażliwości by w tej sytuacji nie urazić niczyich przekonań i zachować wstrzemięźliwość wszystkich stron" - głosi oświadczenie ministerstwa administracji.
Informacyjna Agencja Radiowa