Andrzej Przewoźnik tłumaczy, że decyzja musi najpierw zapaść na najwyższych szczeblach państwowych i kościelnych, a Rada czeka na formalny wniosek w tej sprawie. Szczątki generała spoczywają od 1993 roku na Wawelu, decyzja należy więc do kardynała Dziwisza z jednej strony, a z drugiej do administracji rządowej. Miejsce spoczynku byłego premiera polskiego rządu emigracyjnego, który zginął w czasie wojny, może być traktowane jako grób wojenny.
Andrzej Przewoźnik wyjaśnia, że po uzyskaniu formalnego wniosku, trzeba będzie zebrać potrzebne dokumenty, by przeprowadzić badania, a następnie powołać specjalną komisję. W jego przekonaniu, sprawa jest zbyt poważna, by się spieszyć.
Doktor Adam Gross z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie jest zdania, że ekshumacja może - choć nie musi - wyjaśnić przyczyny śmierci naczelnego wodza, a zarazem premiera polskiego rządu emigracyjnego. W opinii specjalisty, trudniej będzie zweryfikować tezę o uduszeniu generała, gdyż prawdopodobnie jego szczątki są całkowicie zeszkieletowane.
Potomek Władysława Sikorskiego, zarazem konsul polski w Reykiaviku, Michał Sikorski zapewnił w rozmowie z IAR, że rodzina nie ma nic przeciwko ponownej ekshumacji zwłok generała i przeprowadzeniu specjalistycznych badań. Takich badań nie dokonano w 1993 roku podczas przenoszenia szczątków Władysława Sikorskiego na Wawel.
Generał Władysław Sikorski zginął 4 lipca 1943 roku w czasie startu swego samolotu z brytyjskiej bazy w Gibraltarze.