Egipska armia szykuje ofensywę na Synaju - informują anonimowe źródła wojskowe. Wszystko to po tym, jak w ostatnich dniach doszło tam do kilku aktów terroru, najprawdopodobniej związanych z odsunięciem od władzy Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie.
Jak relacjonuje z Kairu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, już w kilkanaście godzin po tym, jak armia odsunęła od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego, islamscy bojownicy zabili na Półwyspie Synaj trzech funkcjonariuszy wojska i policji. W podobnym zamachu zginął też koptyjski duchowny, a wczoraj wysadzono w powietrze gazociąg transportujący paliwo do Jordanii.
Specjalistka kairskiego instytutu Al-Ahram Eman Ragab nie ma wątpliwości, że za zamachami na Synaju stoją dżihadyści i bojówki spokrewnione z Bractwem Muzułmańskim. _ - Oni posługują się przemocą, by powiedzieć, że albo Mohammed Mursi wróci do władzy, albo na Synaju będzie chaos. Taką samą filozofią posługiwał się zresztą Hosni Mubarak w ostatnich dniach przed obaleniem _ - dodaje Eman Ragab w rozmowie z wysłannikiem Polskiego Radia.
Przedstawiciele armii poinformowali, że wojsko chce wysłać na pustynny Półwysep Synaj czołgi i myśliwce. Według anonimowych źródeł, w ostatnich godzinach zniszczono 40 tuneli, którym terroryści szmuglowali broń z terenu Strefy Gazy.
Półwysep Synaj jest od lat jednym z najbardziej niespokojnych regionów w Egipcie. Działają tam bojownicy, którzy cieszą się sympatią miejscowej społeczności.
Czytaj więcej o sytuacji w Egipcie w Money.pl | |
---|---|
Bractwo Muzułmańskie żąda powrotu Mursiego Jego lider zapowiada, że nie będzie żadnych ustępstw. Kolejny raz wzywa Egipcjan do... | |
Mohammed Mursi otrzymał ultimatum Demonstrujący przed pałacem prezydenckim przeciwnicy Mursiego przyjęli oświadczenie sił zbrojnych z entuzjazmem. | |
Demonstracje w Kairze. Na ulicach wojsko Trwający już niemal trzy tygodnie kryzys polityczny w Egipcie uważany jest za najpoważniejszy od czasu, gdy prawie dwa lata temu obalono prezydenta Hosni Mubaraka |