Późnym wieczorem samochód osobowy podczas wyprzedania uderzył w jadący góralski wóz konny z ludźmi. Kilkanaście osób wyleciało z pojazdu do rowu i na jezdnię. Większość poszkodowanych odniosła niegroźne dla życia obrażenia, ale trzy osoby przebywają w zakopiańskim szpitalu, a stan jednego mężczyzny jest poważny.
Sprawą zajmuje się prokuratura i policja. Według podkomisarza Agustyna Kubowicza z zakopiańskiej policji, przyczyny zdarzenia są znane. Mężczyzna podjął manewr wyprzedzania zaprzęgu konnego przy dużej prędkości. Nie zauważył nadjeżdżającego z przeciwka innego pojazdu i chcąc uniknąć czołowego zderzenia wpadł w zaprzęg - poinformował podkomisarz Kubowicz
Wiadomo, że kierowca był trzeźwy. Prokuratura w Zakopanem nie wyklucza, że mężczyźnie zostanie postawiony zarzut spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu