Radom-Wigilia-miasto
Było świątecznie i rodzinnie. Dobrego nastroju nie popsuł brak zimowej aury i śniegu. Nie zabrakło dobrych życzeń i tradycyjnych potraw. Tysiące radomian wzięły udział w miejskiej wigilii.
Jak co roku tuż przed Bożym Narodzeniem radomianie spotkali się, by połamać się opłatkiem, pobyć ze sobą i porozmawiać. Dziś już nikt z mieszkańców miasta nie wyobraża sobie, żeby w tym wyjątkowym czasie zabrakło takich tradycyjnych spotkań.
Biskup radomski Henryk Tomasik życzył radomianom, by zawsze pamiętali o tym, że są dobrymi ludźmi, którzy wspierają słabszych i potrzebujących. Przypomniał, że w mieście działa największy w Polsce wolontariat i podziękował wszystkim, którzy działają na rzecz innych.
Prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak łamał się opłatkiem z mieszkańcami miasta, a potem zjadł z nimi wigilijną wieczerzę. W serwowanym menu znalazły się tradycyjne, świąteczne potrawy: pierogi, bigos i kompot z suszu.
IAR
