Wsród nagranych polityków mogą też być ludzie prawicy. Dwa lata temu Aleksander Gudzowaty spotkał się z Andrzejem Urbańskim, pełniącym obecnie obowiązki prezesa TVP, a wówczas zastępcą prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Urbański mówi, że Gudzowaty zabiegał wówczas o skreślenie z rejestru zabytków kamienicy należącej do jego syna, podaje "Rzeczpospolita".
Bliscy znajomi Gudzowatego twierdzą, że próbuje on grać taśmami, by skompromitować lewicę i wkupić się w łaski rządzącego PiS. Według nich Gudzowaty uważa, że przesiąknięcie państwa korupcją ma genezę w otoczeniu byłego prezydenta, Aleksandra Kwaśniewskiego, pisze "Rzeczpospolita".
"Reczpospolita"/ arturu/skw.