Dystans był znacznie krótszy od prawie dwustuletniego, dorocznego wyścigu Cambridge-Oxford - wynosił tylko milę, czyli półtora kilometra. Ale meta była ta sama, koło Parlamentu, skąd bydgoszczan zagrzewało z tarasu nad rzeką ponad 200 osób zaproszonych przez polską ambasadę i Stephena Pounda, brytyjskiego posła z polskiego Ealingu.
Wśród kibiców był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski - bydgoszczanin, ale absolwent Oxfordu.
Na drugim miejscu przypłynęła osada Oxfordu, a na trzecim Cambridge. Ale Polacy byli górą również liczebnie, bo w każdej z angielskich osad wiosłował jeden student z Polski.
Impreza odbyła się w ramach polskiego roku w Wielkiej Brytanii "Polska! Year".