Rzecznik prasowy Centralwings Kamil Wnuk powiedział Radiu Merkury, że dzisiaj, późnym wieczorem pasażerowie zostaną poproszeni na pokład. Jeżeli nie, będą musieli spędzić kolejną noc w hotelu. Poinformował, że uszkodzony jest jeden z modułów pokazujących dane aerodynamiczne. "Wysłaliśmy na Rodos odpowiednią część, ale po wymianie okazało się, że nie działa" - powiedział Wnuk. Zapewnił, że pasażerom zapewniono posiłki. Rzecznik poinformował ponadto, że jego firma szuka zastępczej maszyny na wypadek, gdyby samolotu na Rodos nie udało się naprawić.
Tymczasem na lotnisku w Poznaniu czeka kolejna 160-osobowa grupa, która miała dziś odlecieć na Rodos - właśnie tym samolotem, który zepsuł się w Grecji. Nie wiadomo, kiedy turyści wylecą na wakacje. Wszystko wskazuje na to, że najbliższą noc spędzą w poznańskich hotelach.