MEN podaje, że jednym z powodów zamknięcia rekrutacji jest słaby wynik uczniów tej szkoły na maturze. W zeszłym roku na 12 uczniów piszących egzamin dojrzałości co trzeci nie zdał. Zdaniem Hanny Barczuk rok temu sytuacja była wyjątkowa, gdyż ośmiu maturzystów miało dysleksję.
Przewodnicząca rady rodziców mówiła, że okupacja szkoły ma bardzo spokojny charakter. Obecność rodziców w żaden sposób nie przeszkadza dzieciom w zajęciach szkolnych. Hanna Barczyk zapowiedziała jednak zaostrzenie formy protestu, jeżeli żądania nie zostaną zrealizowane.
Przewodnicząca dodała, że rodzice są gotowi współfinansować utrzymanie polskiej szkoły w Atenach. Mogliby opłacić rachunki związane z utrzymaniem budynku placówki. MEN zaproponował, aby uczniowie, którzy mieli w przyszłym roku szkolnym iść do polskiego liceum, rozpoczęli naukę w trybie korespondencyjnym przez internet.