Jak tłumaczy wicemarszałek Dolnego Śląska, Piotr Borys, chodzi o włączenie do muzeum kamieniołomów, w których podczas II wojny światowej zginęło około 40 tys więźniów. Na terenie muzeum będą także prowadzone lekcje historii - nie tylko dla Polaków, ale także dla Czechów i Niemców. Jak zaznacza Borys, jest to szczególnie ważne w kontekście poznania wspólnej historii Europy.
Projekt rozbudowy muzeum w byłym hitlerowskim obozie koncentracyjnym Gross-Rosen w Rogoźnicy, dotyczy również powojennego dramatu, jaki najprawdopodobniej rozgrywał się w tym miejscu. Nieoficjalnie mówi się o tym, że w kamieniołomach ginęli przeciwnicy Stalina. Wicemarszałek Dolnego Śląska chce, aby tą sprawą po raz pierwszy oficjalnie zajęli się historycy. Piotr Borys wyraził nadzieję, że IPN zbada, czy przez dwa lata istnienia obozu prowadzonego przez NKWD - między 1945 a 1947 rokiem - nie ginęli tam ludzie.
Koszt przebudowy muzeum to ponad 40 milionów złotych. Pieniądze na ten cel będą pochodziły z Ministerstwa Kultury, Unii Europejskiej i budżetu województwa. Za dwa lata Gross-Rosen stanie się pod względem wielkości drugim - po Oświęcimiu - muzeum ofiar II wojny światowej.