Przewodniczący sejmowej komisji śledczej do zbadania sektora bankowego powiedział w radiowej Trójce, że w tej sprawie powinny zostać złożone wyjaśnienia przez nowo powołanego prezesa PZU oraz Ministerstwo Skarbu Państwa. Artur Zawisza podkreślił, że Jaromir Netzel jest podejrzany.
Z ustaleń "Rzeczpospolitej" ma wynikać, że w połowie lat 90-tych Netzel został doradcą prawnym spółki Drob-kartel. Jej działalność zakończyła się bankructwem. Spółka miała ponad 21 milionów długów. W czasie śledztwa prokuratury wyszło na jaw, że grupa osób, która doprowadziła do upadku Drob-kartelu, współdziałała ze sobą od kilku lat. Pieniądze wyprowadzone z różnych firm, w tym z Drob-kartelu, trafiały na tajne konta jednego z banków w St.Helier na wyspie Jersey. Według ustaleń UOP znalazło się tam 17 i pół miliona dolarów.
Netzel nie był podejrzanym, ani nawet świadkiem w sprawie tej afery. Jak ocenia Rzeczpospolita z jej ustaleń wynika jednak, że Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku popełniła błąd, pomijając związek Netzela ze sprawą. Dziennik dotarł do świadków i dokumentów, z których ma wynikać, że Netzel miał być zamieszany w aferę.