Tupolew lecący z Moskwy do Pietrozawodska próbował lądować zamiast na pasie lotniska to na pobliskiej drodze. Maszyna rozbiła się i eksplodowała. Na miejscu zginęły 44 osoby. Kolejne trzy zmarły w szpitalach, w tym 9-letni chłopiec. Lekarze walczą o życie 5 osób, które ocalały. Jeden z rosyjskich portali informacyjnych "Life - News" sugerował, że nawigator Tupolewa odpowiedzialny za proces lądowania był pijany. Nie potwierdził tej wersji rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin. Na polecenie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa Ministerstwo Transportu zapowiedziało, że 90 maszyn typu Tu-134 zostanie wycofanych z eksploatacji, gdy tylko skończy się resurs godzin wyznaczony licencją. Kolejne maszyny typu JAK - 40 i AN - 24, bez systemów wczesnego ostrzegania o zbliżeniu z ziemią, zostaną wycofane od 1 stycznia 2012 roku.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/s.u