To pierwsze wspólne manewry organizowane przez Moskwę i Kijów od czasu rozpadu Związku Radzieckiego. "Nasze oddziały specjalne muszą być gotowe do szybkiego i efektywnego reagowania na wyzwania i zagrożenia, jakie stawia współczesny świat" - powiedział szef rosyjskiego MSW Raszid Nurgalijew komentując decyzję o zorganizowaniu ukraińsko-rosyjskich manewrów.
Do tej pory rosyjscy komandosi ćwiczyli wspólnie między innymi z Białorusinami, Kazachami, Azerami i Tadżykami. Najgłośniej było o rosyjsko - białoruskich manewrach zorganizowanych rok temu na poligonach w okolicach Brześcia, niedaleko polsko - białoruskiej granicy. Żołnierze obu krajów ćwiczyli wtedy kontrataki na Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię. Uczyli się też, jak tłumić powstanie mniejszości narodowych w Grodnie.