O zmniejszeniu dostaw gazu poinformowali odbiorcy w Polsce i we Włoszech. Rzym wyliczył, że w ostatnich dniach dostał o 8 procent mniej błękitnego paliwa niż przewiduje to kontrakt. Natomiast Warszawa poinformowała o zmniejszeniu dostaw o 7 procent. Odrzuca taką możliwość dyrektor generalny "Gazprom - eksportu" Aleksandr Miedwiediew. "Nasza firma maksymalnie zwiększyła dostawy gazu dla krajów Unii Europejskiej a także Wspólnoty Niepodległych Państw" - cytuje wypowiedź Miedwiediewa agencja ITAR - TASS.
Służby informacyjne "Gazpromu" sugerują, że gaz może nielegalnie pobierać Ukraina. Takie podejrzenia w stosunku do Kijowa wysunął także Aleksandr Miedwiediew w rozmowie z agencją Interfax. Twierdzi on, że Ukraina odbiera błękitne paliwo na poziomie znacznie większym od zakontraktowanego.
IAR