Organizatorzy akcji, czyli "Komitet 6 maja", podkreślają, że nie są organizacją polityczną. "Chcemy po prostu pomóc tym, którzy znaleźli się pod prasą machiny państwowej" - przekonuje członek komitetu organizacyjnego Siergiej Dawidis. Dodaje, żeśledztwa i procesy osób uczestniczących 6. maja w "marszu milionów" to polityczna prowokacja władz mająca zdusić rodzącą się demokrację.
W moskiewskich aresztach znalazło się już 13 opozycjonistów aktywnie uczestniczących w demonstracjach antyputinowskich. Ich koledzy twierdzą, że lista kolejnych osób jest długa, może zawierać nawet 400 nazwisk.
IAR