W związku z nieudaną próbą umieszczenia rosyjskich sputników na orbicie prezydent Dmitrij Miedwiediew polecił powołanie specjalnej komisji ekspertów i zbadanie sprawy przez Prokuraturę Generalną. Zdenerwowanie prezydenta było tym większe, że 30 listopada w swoim dorocznym przesłaniu do Zgromadzenia Narodowego zapowiedział wystrzelenie rakiety i uruchomienie systemu satelitarnego naprowadzania. Eksperci badający przyczyny awarii rakiety Proton uważają, że podczas tankowania przekroczono dopuszczalny poziom paliwa. "To mogła być niesprawność dystrybutora albo błąd człowieka" - uważają eksperci. Taka informacja ucieszyła konstruktorów rakiety, których podejrzewano o błędy montażowe. Kiedy Rosjanie ponownie wystrzelą swoje satelity nawigacyjne, nie wiadomo. Ustalono jednak, że 20 grudnia rakieta Proton - M wyniesie na orbitę europejskiego satelitę telekomunikacyjnego.