Wspominając Galinę Kożewnikową historyk i badacz ekstremizmu Wiaczesław Lichaczew podkreślił, że badania, którymi zajmowała się wiceszefowa Centrum Informacyjno-Analitycznego, narażały ją na ataki różnego rodzaju grup nacjonalistycznych. "To była niebezpieczna tematyka i w każdej chwili Galina mogła zostać pobita albo zamordowana" - dodaje Lichaczew w rozmowie z radiem Svoboda.
Inni przyjaciela zmarłej potwierdzają, że wielokrotnie otrzymywała ona pogróżki od zwolenników ugrupowań faszystowskich. Według szefowej fundacji "Werdykt Społeczny" Natalii Taubiny, "Kożewnikowa była jednym z niewielu w Rosji specjalistów, który o nacjonalizmie i ksenofobi mógł dyskutować bez popadania w histerię".
Krótko przed śmiercią Galina Kożewnikowa przygotowała raport na temat nacjonalizmu i ksenofobii w Rosji, uwzględniający dane z 2010 roku. Dokument ma zostać opublikowany w najbliższych tygodniach.
Informacyjna Agencja Radiowa