Wiadomo, że Moskwa niezbyt chętnie udostępniają dokumenty, które mogą rzucić cień na pracę strony rosyjskiej w trakcie katastrofy 10 kwietnia. Chodzi głównie o pracę urządzeń na wieży kontrolnej i samego lotniska Siewiernyj w Smoleńsku oraz rosyjskich kontrolerów lotów na tym lotnisku.
Oficjalne informacje dotyczące katastrofy podawane są przez stronę rosyjską dosyć rzadko. Międzypaństwowy Komitet Lotniczy z siedzibą w Moskwie ostatni komunikat dotyczący katastrofy podał 19 lipca i dotyczył on pogody na lotnisku. Tymczasem o tym, że pogoda w trakcie próby lądowania była zła, wiadomo było już od początku katastrofy. Nie wykluczone, że na tempo prac dotyczących wyjaśniania przyczyn tragedii w Rosji może mieć okres urlopowy. Jednak Rosjanie wcześniej deklarowali, że śledztwo dotyczące katastrofy prezydenckiego samolotu jest priorytetowe.